31.01.2019 Dōjutsu i inne bajery (Klik!)
13.01.2019 Zmiany w klanie Senju (Klik!)
08.01.2019 Bonusy dla powracających i zmiany w akademii! (Klik!)
11.11.2018 Ciąg dalszy renowacji klanów i technik (Klik!)
15.10.2018 Aktualizacja egzaminów, a także rozgrywki (Klik!)
01.08.2018 Dziennik zmian i elitarne klany (Klik!)
11.04.2018 Kenjutsu i władanie bronią. (Klik!)
28.02.2018 Specjalizacje i klan Pakura. (Klik!)
26.11.2017 Zmiana w Punktach i renowacji ciąg dalszy. (Klik!)
26.07.2017 Pakt ze stworzeniem i kolejne odnowione klany. (Klik!)
09.04.2017 System inwestycji i kilka odnowionych klanów (Klik!)
25.02.2017 Specjalizacje, klany i bezklanowcy (Klik!)
20.01.2017 Genjutsu, misje i eksperymenty. (Klik!)
14.12.2016 Trzeba mieć talent by ogarnąć te misje! (Klik!)
13.11.2016 Paktować z Ayatsuri się zachciało? (Klik!)
16.10.2016 Umiejętności dodatkowe! (Klik!)
16.06.2016 Uchihów renowują! (Klik!)
06.05.2016 Specjalizacyjne nowości (Klik!)
06.03.2016 "Kilka" nowości (Klik!)
03.03.2016 Shihai Jutsu (Klik!)
27.02.2016 Przemieszanie Sałatki (Klik!)
10.02.2016 Naprawdę wiele zmian (Klik!)
07.02.2016 Powrót do zmiany postaci (Klik!)
31.12.2015 Nowy system Akademii Ninja! (Klik!)
28.11.2015 Ocenianie eventów! (Klik!)
26.10.2016 Mistrzostwo władania naturami (Klik!)
18.10.2015 Elitarny Tenrai? (Klik!)
05.03.2015 Zajaweczka! (Klik!)
23.02.2015 Towarzysze NPC! (Klik!)
19.08.2014 Czy Jinchuriki są nieśmiertelni? (Klik!)
02.07.2014 Specjalizacje zmieniają świat! (Klik!) 10.05.2014 Son Goku na forum! (Klik!)
28.02.2014 Klan Douhito i nie tylko! (Klik!)
23.02.2014 Klan Sabaku - wreszcie! (Klik!)
11.02.2014 Kamizuru i Sacchi Chakra (Klik!)
09.02.2014 Simeon - nowy stary support (Klik!)
30.01.2014 Techniki Pieczętowania i Hoshigaki (Klik!)
27.01.2014 Klan Shiro - odświeżone opisy (Klik!)
24.01.2014 Klan Maji (Klik!)
14.01.2014 Fuuka i Akamichi (Klik!)
11.01.2014 Doton i inne (Klik!)
04.01.2014 Mini Łatka - Przeszczepy (Klik!)
18.12.2013 Odświeżony Ptak (Klik!)
06.12.2013 Mikołajki (Klik!)
24.08.2013 Zmiana regulaminu i efekty otwartej renowacji (Klik!)
06.08.2013 NPC i krótkie podziekowania (Klik!)
16.06.2013 Zabójcy we mgle i klan Sosei (Klik!)
04.06.2013 Kraje i artefakty..(Klik!)
23.05.2013 Misje - miesiąc testowy...(Klik!)
17.02.2013 Tryb mędrca, nerf genjutsu...(Klik!)
29.01.2013 Sklepik, spotkania i takie tam...(Klik!)
23.01.2013 Dekalog ZMIANY postaci, parę osiągnięć i sklepik mieszkańca (Klik!)
16.01.2013 Retusz wynagrodzeń za misje i kolejna dawka osiągnięć. Enjoj! (Klik!)
09.01.2013 Elitki, pomarańcze i takie tam... (Klik!)
01.11.2012 Bezklanowcy, retusz systemu! (Klik!)
14.10.2012 Drobne zmiany i nowa specka! (Klik!)
30.08.2012 Sałatki Pamarańczowo-Warzywnej ciąg dalszy. (Klik!)
16.07.2012 Katon, Fuuton i style walki! (Klik!)
17.06.2012 Punkty MG i nowy wzór KP.. (Klik!)
06.05.2012 Elitarne Klany i nowości. (Klik!)
11.04.2012 Sałatka Pomarańczowo-Warzywna. (Klik!)
29.02.2012 Sława, Śmierć i awanse Nućków. (Klik!)
17.12.2011 Inwestycje i genjutsu! (Klik!)
13.11.2011 Ninja Gaiden - To żyje!. (Klik!)
04.11.2011 Pełne zasady KB. (Klik!)
28.10.2011 The new pomarańcz (Klik!)
23.10.2011 Bezklanowcy (Klik!)
14.10.2011 Osiągnięcia (Klik!)
08.10.2011 Przeklęta Pieczęć (Klik!)
25.09.2011 Rośliny i książki (Klik!)
27.07.2011 Nowy MM (Klik!)
25.07.2011 Poszukiwanie artefaktów. (Klik!)
20.07.2011 Garść nowości (Klik!)
12.07.2011 Konkursiwo Reklamowe (Klik!)
03.07.2011 Drogi Rozwoju Sharingana (Klik!)
29.06.2011 Renowacja (Klik!)
27.06.2011 KB i Kawarimi (Klik!)
01.06.2011 Dzień Dziecka (Klik!)
14.05.2011 ANBU i Oinin'i (Klik!)
02.05.2011 Wiosenne porządki ze specjalizacjami (Klik!)
Kłopoty w śniegu! - Po ataku Awatarów w Kraju Żelaza nastały mroczne czasy. Shinobi z całego świata przybyli, by wesprzeć samurajów w wyjściu z kłopotów, w których sami ich wpakowali. Narastające nastroje antyshinobi nie ułatwiają im zadania.
Renowacja - Poszukujemy ludzi chętnych do pomocy przy renowacji technik, klanów i specjalizacji. Zgłoszenia kierować do Administratorów! Na pewno wynagrodzimy Twój trud i czas włożony w rozwój naszego forum!
Dołączył(a): N, 23 sie 2015, 19:51 Posty: 662
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: Chūnin
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 16
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Ni Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: Ni Kaishi
Kontrola Chakry: San Kaishi ++
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi +
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Ichi Kaishi
KP:viewtopic.php?f=36&t=11359
Nowa arena Kumo znajduje się raczej daleko od centrum miasta, przez co dotarcie tu może sprawiać mieszkańcom nieco kłopotów, ale widoki zdecydowanie im to wynagradzają. Miejscem walki jest olbrzymi, przecięty w poziomie słup skalny o średnicy około 70 metrów i wysokości 150 metrów. Na północ od niego znajduje się zjawiskowy wodospad, wody którego po spadnięciu do doliny opływają arenę, często zabierając ze sobą krew walczących. Po obu stronach wodospadu rozmieszczone są oszklone i odpowiednio zabezpieczone loże dla vipów, wejścia do nich prowadzą skalne tunele zaś na ścianach licznych gór otaczających miejsce wydrążone są trybuny, z których walki mogą oglądać pozostali mieszkańcy. Wszystko połączone jest mostami ułatwiając przechodzenie pomiędzy miejscami. Cały obszar z uwagi na dużą wilgotność jest dużo bardziej porośnięta roślinnością od większości miejsc w Kumogakure - na wszystkich górskich ścianach z łatwością można ujrzeć zielone krzewy oraz niewielkie drzewa ozdabiające okolicę i w połączeniu z szumem opadającej wody; nadając jej wręcz medytacyjnego klimatu.
Na arenę dostać się można przy pomocy dwóch wiszących mostów, jeden z lewej, drugi z prawej strony pola walki. Sam słup skalny jest praktycznie idealnie płaski i nie znajdują się na nim żadne przeszkody ani utrudnienia.
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Szkarłatnowłosy szedł pewnym krokiem w kierunku areny, poruszając się tuż za agentami prowadzącymi najemnika. Czuł w pewnym stopniu adrenalinę przed nadchodzącą walką, uzmysłowiając sobie, że dość dawno nie walczył z kimś na jego poziomie umiejętności, choć tak naprawdę nie miał pojęcia, czy czarnowłosy nie był od niego silniejszy. Sądząc jednak po tym, iż nie wykazywał potężniejszych zdolności od Kotei'a szkarłatnowłosy mógł spokojnie założyć, że mógł się z nim mierzyć. Właściwie, to czuł swego rodzaju dreszczyk emocji związany z niepewnością wobec jego umiejętności. Dotarłszy na teren areny, młody raikage chwycił mocniej rękojeść swojego miecza i gdy znaleźli się wraz z czarnowłosym na środku pola bitwy, dał znak swoim agentom, by rozkuli go całkiem, dając mu swobodę ruchu. Śmieszył go trochę fakt, jak się zachowała dziewczyna z maską zająca, gdyż uważał, że jej działania nie były koniecznie wobec najemnika. Kiedy już czarnowłosy mógł się normalnie ruszać, szkarłatnowłosy wyjął z pochwy Rankyaku i rzucił je w jego stronę. — Nie zamierzam walczyć z nieuzbrojonym przeciwnikiem. To ostrze jest bliźniakiem tego — powiedział wysuwając lekko z pochwy miecz Hakari. — Jeśli umiesz choć trochę władać mieczem, może ci się przydać. — uśmiechnął się chytrze odsuwając się na odległość równo dwudziestu metrów. Chciał by pojedynek odbył się jak najbardziej na uczciwych zasadach, dlatego też nie omieszkał pożyczyć jednego ze swoich ostrzy. — Pozwolę ci zacząć. — powiedział wyjmując swoją katanę i przybierając bojową pozycję, która dawała mu gotowość zarówno do uniku jak i ataku czy też bloku. Zamierzał wpierw sprawdzić umiejętności najemnika, przyjmując pierwszy cios wedle uznania. Jeśli uzna, że atak przeciwnika może mu zagrozić, wykona unik zaś kiedy będzie pewny co do siły wymierzonego ciosu, postara się go zablokować układając miecz w taki sposób, by pod wpływem bloku broń dzierżona przez przeciwnika po prostu zjechała po klindze Hakari i tym samym czarnowłosy odsłonił gardę.
// mam trochę zaniżone statystyki w pancerzu, jeśli chodzi o uniki i szybkość poruszania się (za wyjątkiem ataku, więc najlepiej sprawdź sobie moją zbroję.
Dołączył(a): Śr, 1 kwi 2015, 09:01 Posty: 1710
Płeć: Mężczyzna
Wioska: brak
Ranga: Nukenin C+
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 21
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Yon Kaishi
Szybkość: Ichi Kaishi
Zręczność: Ichi Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi +
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?p=263453#p263453
Yohei westchnął ciężko. Oczywiście kobieta anbu musiała się na nim wyładowywać. Co prawda, nie było to jakoś strasznie przeszkadzające, ale irytowało. Z początku chciał odpowiedzieć jej tym samym, mając zamiar również nią nieco poszarpać, ale wtedy głos zabrał Vaynard. Yohei spojrzał na niego zdziwiony, po czym kiwnął mu głową w podzięce i zebrał w sobie. Nie było sensu stawiać nawet tak mizernego oporu, dałby jej tylko pretekst... mimowolnie wyszczerzył kły. Kusiło. Spacer nieco się przedłużył, ale w końcu dotarli. Widząc miejsce walki, Sezam cichutko zagwizdał - co jak co, ale arenę to macie kozacką - powiedział z nieskrywanym podziwem. Gdy tylko znaleźli się na środku areny, Raikage dał znak i jego ludzie go rozkuli. Olbrzym rozmasował sobie nadgarstek w prawej dłoni, rozglądając się po terenie. Otaczały ich wspaniałe wodospady, co znacznie poprawiało mu nastrój, ale niekoniecznie by się przydało. Musiał zakładać, że wypadnięcie z Areny będzie równoznaczne z porażką. Samo pole walki było za to kompletnie puste, dając im całkiem spore pole do popisu. Głos Tazaru zwrócił jego uwagę na swego przeciwnika. Rybolud zaskoczony obserwował lecący miecz. W zasadzie mógł się tego spodziewać, jak już wcześniej zauważył Raikage wydawał się bardzo uprzejmą osobą. Podniósł broń i skrzywił się momentalnie, ważąc ją w ręku. - zwykle nie walczę patykami - westchnął, przeciągając dłonią po ostrzu. Ciekaw był jaką bronią władał Raiakge i ku jego zdumieniu, kompletnie nie udało mu się odczytać jej struktury. A więc to nie był taki zwykły miecz? Machnął bronią na próbę, ponownie się krzywiąc. Totalnie nie czuł jej ciężaru, miał wrażenie że jego zamach nie miał żadnej siły. Wbił miecz w ziemię pod stopami, po czym się nieco porozciągał. Przez krótki okres w więzieniu zdążył porządnie zesztywnieć. - ale dzięki, doceniam gest - powiedział, a na jego twarzy zagościł leciutki uśmieszek. Akarai przyjmował postawę do walki. Patrząc na jego ekwipunek, trzeba był założyć, że jest bardzo doświadczony w fechtunku. Czy to była jego specjalność? Tego Sezam jeszcze nie wiedział, ale miał zamiar go przetestować. Szczególnie że Raikage dał mu pierwszy ruch. Yohei jeszcze raz się przeciągnął, rozmasował sobie kark, po czym skinął głową. - no to zaczynam! Zaraz po tym złożył pieczęć sytuacyjną, wymaganą do Kage bunshinów i obok niego pojawiła się jego kopia - sprawdź co potrafi, zaszalej - mrugnął do niej rybolud, pokazując jej miecz. Gdy klon podniósł broń, oryginał natychmiast przesunął wzrok na oponenta, ciekaw jego posunięć. W lewej dłoni zaczął zbierać chakrę, by chwilę później uformować sporą kulę z wody. Szło dość opornie, zaskoczony Yohei nie był gotowy na tak duży spadek energii. Coś było nie tak, jeszcze niedawno mimo opaski był w stanie dość swobodnie używać technik na tym poziomie. Może to przez osłabienie? Nie miał jednak czasu teraz się nad tym zastanawiać. Patrzy na ruchy dwójki przed nim i jest gotów cisnąc kulą w Akaraia, gdy tylko dostrzeże dogodną ku temu okazję. Co do klona, bo w zasadzie o tym nie wspomniałem, niespecjalnie kombinując, szarżuje frontalnie na czerwonowłosego, trzymając miecz w prawej ręce.
Shōgai Shāku Typ: Pasywna podczas wchłaniania/Pomocnicza podczas leczenia. Pieczęci: Brak Koszt Nauki: D: 8 Punktów Rozwoju, C: 15 punktów rozwoju, B: 20 Punktów Rozwoju, A: 30 Punktów Rozwoju, S: 45 Punktów Rozwoju Jest to technika, a raczej umiejętność wrodzona członków klanu Hoshigaki. Shinobi posiadający ten limit krwi posiadają naturalną zdolność w dziedzinie pochłaniania wrogiej chakry i zamiany jej na leczniczą energię, która pozwala im regenerować w sposób efektywny obrażenia w czasie bitwy. Wchłanianie energii przeciwnika odbywa się na dwa sposoby, lecz dla obu wymagany jest kontakt fizyczny z celem. Pierwszym se sposobów jest bezpośrednie dotknięcie przeciwnika częścią naszego ciała, drugim zaś jest użycie przedmiotu przewodzącego chakre. Cały proces nie jest dynamiczny, lecz odpowiednio wykorzystany pozwala na zyskanie dużej przewagi nad przeciwnikiem. Kontakt z ciałem przeciwnika, by pozbawić go zasobów uzależniony jest od stopnia opanowania tego jutsu. Tym samym, by wchłonąć energię, której ilość porównać można, z tą potrzebną do wykonania techniką rangi D czas kontaktu fizycznego musi wynosić następująco: Ranga D: cztery sekund, Ranga C: trzy sekundy ,Ranga B: dwie sekundy, Ranga A: jedna sekunda, Ranga S: mniej niż sekunda. Ilości wchłanianej chakry nie są oszałamiające, lecz pamiętać należy, że technika ta, jest niezwykle użyteczna w każdym fizycznym starciu, gdyż pochłanianie energii nie wymaga, żadnej uwagi od użytkownika, a każdy kontakt z nim, czy to przez ubranie, czy pancerz pozbawia przeciwnika chakry. Posiada ona limit maksymalnej ilości skradzionej energii, który uzależniony jest tak samo jak minimalny czas kontaktu od rangi techniki. Tym samym na randze D, użytkownik jest wstanie pochłonąć NA RAZ maksymalnie równowartość rangi D. Mając rozwiniętą na drugi poziom jest wstanie pochłonąć równowartość dwóch technik D. Będąc Jouninem maksymalny limit wynosi mniej więcej tyle ile dwie techniki rangi C. Specjal Jounin zaś jest wstanie jednorazowo przyjąć dawkę energii techniki rangi B, Saninn zaś dwóch. Należy pamiętać, że KAŻDY kontakt fizyczny wysysa chakre, lecz jej mniejsze ilości. Przejdźmy teraz do możliwości leczenia. Pochłonięta energia niejednokrotnie potrafi uratować życie przedstawicielom klanu Hosigaki. Przejęta chakra o równowartości rangi D jest wstanie wyleczyć zadrapania, siniaki i płytkie skaleczenia, C skaleczenia, lekkie poparzenia, B głębokie rozcięcia, lekkie zwichnięcia, poparzenia itp, A jesteśmy wstanie zatamować krwotoki i krwawienia, zmusić tkankę do regeneracji w dużym stopniu, lecz do czasu następnego odpoczynku jest ona niezwykle wrażliwa i osłabiona. Jest to limit tej techniki. Po użyciu regeneracji niezależnie od jej stopnia chakra zgromadzona przez nas zostaje zużyta całkowicie. TL;DR Yohei kradnie chakrę na każde dotknięcie (pasywka, nie wymaga żadnego udziału z mojej strony)
Suikōdan no Jutsu Typ: Pomocniczy Koszt Nauki: 15pkt. Rozwoju Kolejne ciekawe jutsu bazujące na, jakżeby inaczej, wodzie. Cóż, za wiele nie można poradzić na powiązania Hoshigaki z Suitonem i ich zamiłowania do „mokrości”, więc należy to zaakceptować. Zwłaszcza że ścieżki jakie w tych tematach rozwinęli są naprawdę godne podziwu. Właśnie taką, wynikającą z owych odwiecznych badań, techniką jest Suikōdan. Poprzedni wariant na genninie wykorzystywał zbiornik wodny by przywołać jak najbardziej żywe i realne piranie. W tym wariancie sytuacja ma się podobnie – poprzez przyłożenie dłoni do tafli wypełnionej życiodajną cieczą jesteśmy w stanie przyzwać rekina który będzie dla nas walczył. Zapewne zachodzicie w głowę czym on różni się od stada piranii i dlaczego tylko jeden. Wyjaśnienie jest dość proste; rekin jest osamotniony, owszem, lecz posiada właściwości które zdecydowanie przewyższają te mniejszych rybek. Przede wszystkim cały jest zrobiony z wody. Dużo trudniej skontrować coś, przez co przechodzą wszystkie nasze pociski i ataki fizyczne, prawda? W poprzednim przypadku można było się bronić ze względu na materialność piranii, w tym wypadku jest to dużo bardziej utrudnione. Powstały twór jest bardzo szybki i silny – swobodnie powali i unieruchomi naszego oponenta dając dostatecznie wiele czasu by go wykończyć. Wprawdzie nie ma tak destrukcyjnej mocy jak dziesiątki par ostrych zębisk, lecz w żadnym stopniu nie należy go lekceważyć gdyż wytrzymałością i mocą spokojnie dorównuje wrogowi Hoshigaki na tym poziomie. Utrzymuje się przez 3 tury. Dodatkowym atutem techniki są dwa możliwe warianty jej wykonania. Pierwszym jest oczywiście przyzwanie do zbiornika wodnego (mechanika taka jak w przypadku Kuchiyose). Drugim, gdy takowego zbiornika po prostu nie ma, uformowanie kuli wodnej, a następnie ciśnięcie jej w przeciwnika. W trakcie lotu kula zmienia się wizualnie w rekina i nabiera jego wymienionych wyżej właściwości. W ostatnim przypadku mierzymy się z lecącym na wprost pociskiem, co też należy mieć na uwadze. Moc drugiej wariacji do powaleni i kilku chwilowe ogłuszenie. Technika w obu przypadkach pobiera spore ilości czakry.
Słowa/Myśli
Bonus w walce:
Pokaż/Ukryj:
Brak możliwości unikania ciosów (nawet sama próba uniku powinna być cofnięta i karana przez MG)
Po otrzymaniu lekkich ran, siła i szybkość rosną o plus
Po otrzymaniu średnich ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus
Po otrzymaniu krytycznych ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus (wracają do normy)
Siła i szybkość rosną jedynie na czas walki, zaraz po jej zakończeniu i uspokojeniu się, statystyki ponownie spadają o pełną rangę
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Obserwując działania czarnowłosego, młody raikage nie pozbywał się swojego uśmiechu z twarzy. Widząc technikę klonowania chłopak poczuł, że ma do czynienia z przeciwnikiem co najmniej na swoim poziomie, zważywszy na fakt, że klon miał fizyczną formę dzięki której mógł trzymać oręż, bądź formować jakąś nieznaną technikę - jeśli oczywiście ją widział. Prawdopodobnie klon stworzony przez Yohei'a nie przysłonił go dymem i szkarłatnowłosy mógł ich spokojnie rozróżnić - a nawet jeśli nie, postanowił przygotować się na atak. Wbił na chwilę katanę w ziemię i złożył pieczęć sytuacyjną, również tworząc klona, który powinien pojawić się obok niego. Następnie chwyciwszy miecz szepnął do niego coś, chcąc dać mu krótką instrukcje, jednocześnie koncentrując chakrę w ostrzu, przygotowując się do bloku lub uniku wobec ataku przeciwnika. Chwilę potem klingę miecza powinna pokryć bladoniebieska poświata, towarzysząca technice samurajów - Haretsu, zaś sam klon powinien ruszyć w stronę tego, który stał w miejscu i również zaczął składać pieczęci. (w sensie ten klon) — Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz. — mruknął pod nosem zaciskając ręce na rękojeści i obserwując oponenta, by przygotować odpowiednią gardę.
Techniki:
Pokaż/Ukryj:
Kage Bunshin no Jutsu Typ: Pomocnicza. Koszt nauki: 18 Punktów Rozwoju. Pieczęci: Pieczęć sytuacyjna – Kage Bunshin.
Kage Bunshin no Jutsu... Kolejna – zaraz obok Kuchiyose no Jutsu – świetna technika otwierająca przed użytkownikiem masę możliwości, mogąca odwrócić losy walki na korzyść wykonawcy… Dosłownie powielając jego potencjał ofensywny. Owa sztuka ninja stoi na niezwykle wysokim poziomie, jak na rangę C i pozwala na wykonanie idealnych kopii użytkownika, mogących używać wszystkich technik Taijutsu, Ninjutsu oraz Genjutsu z jakimi "oryginał" miał w przeszłości do czynienia. Oczywiście nic nie jest doskonałe, nawet najprostszy mocny cios może pozbawić klona życia sprawiając, iż po prostu zniknie w kłębach białego niczym chmury dymu. Jeśli chodzi o pożeraną chakrę – jest to ciężkie do opisania w momencie kiedy chcemy ująć to w maksymalnym skrócie, dlatego wszystkie potrzebne informacje rozpisane w tymtemacie. Jednym z podstawowych mankamentów jutsu, o którym warto przypomnieć jest to, iż same repliki nie posiadają żadnych przedmiotów, które w tym momencie miał ze sobą wykonawca. Oczywiście do owych obiektów nie zaliczamy ubrań, nie każdy miałby ochotę pokazywać się nago w środku walki swoim oponentom. I to jeszcze w powielonej liczbie, prawda?
Haretsu Typ: Ofensywne / Pasywne Koszt nauki: 25 Punktów Rozwoju
Szkoleni w starożytnej sztuce władania mieczem samuraje stworzyli technikę, dzięki której ich miecze potrafiły przeciąć niemalże wszystko, nawet stal. Wojownik musi skupić niewielką ilość swojej wewnętrznej energii na ostrzu miecza, aby pokryć go bladoniebieską poświatą. Nie jest to oczywiście tylko pokazowe świecidełko, bowiem owe światło jest tak naprawdę mocno skondensowaną energią, która pokrywa klingę oręża dzierżonego przez szermierza. Owa moc ma kilka zastosowań z których najważniejszym jest drastyczny wzrost penetracji ostrza, dzięki czemu może ono pod wpływem chakry przeciąć niemalże wszystko. Istotną funkcją techniki jest również ochrona naszego miecza przed zniszczeniem, gdyż pokryty bladoniebieską energią w większości sytuacji nie zostaje nawet zarysowany. Trzecim i ostatnim zastosowaniem zdolności jest możliwość wypuszczenia energii poprzez wymierzenie odpowiedniego cięcia. W tym aspekcie Haretsu przypomina umiejętność, którą szermierze poznają nieco wcześniej na swojej ścieżce - Sanretsu. Tutaj jednak tnąca fala jest tylko jedna na jeden oręż i przede wszystkim odznacza się znacznie większą mocą i zasięgiem. Pełna skuteczność tnącej fali sięga do dwudziestu pięciu metrów, zaś po kolejnych dziesięciu szybująca energia rozpływa się w powietrzu. Wykorzystywanie techniki w trybie pasywnym kosztuje nas niewielkie jak na tą rangę ilości chakry na każdą turę użytkowania, natomiast wypuszczenie tnącej fali pozbawi nas średnich pokładów energii jak na ten poziom i dezaktywuje wersje pasywną.
▌Wytrzymałość Psychiczna - Poziom 2 ▌Szybkie Wiązanie Pieczęci - Poziom 2 ▌Czytanie Śladów - Poziom 1 ▌ ▌Kowal - Poziom 1 ▌Perswazja - Poziom 1 ▌Sztuka Pieczętowania - Poziom 1 ▌Sztuka Kamuflarzu - Poziom 1 ▌
Dołączył(a): Pn, 25 wrz 2017, 22:18 Posty: 1345
Płeć: Mężczyzna
Organizacja: ANBU
Wioska: Kumo
Ranga: Chuunin
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 17
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Ni Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi ++
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?f=36&p=262597#p262597
Vaynard wkroczył na arenę za wszystkimi. Nie wszedł jednak na główną płytę, bo to nie był jego pojedynek. Postanowił zająć miejsce na widowni i wybrał takie z którego będzie w stanie najwięcej zaobserwować. Obrzucił swoimi wzrokiem obu rywali. Mimo, że to nie on stał po środku odczuwał delikatny wpływ adrenaliny. -To będzie ciekawy pojedynek. - rzucił pod nosem w sumie do nikogo, bo siedział tu sam. Już od pewnego czasu był ciekaw umiejętności Tazaru. Ten jest kage od niedawna i w sumie mało kto miał okazję zobaczyć jego umiejętności na własne oczy. Fakt, że nie można było mu zarzucić braku inteligencji to jedno, ale kage w jego mniemaniu to także osoba, która potrafi dobrze walczyć. Tak więc licząc na ciekawy pojedynek obserwował w napięciu kolejne ruchy obu shinobi.
// od teraz moja postać tylko się przygląda, a posty które będę pisał dotyczyć będą tylko walki pomiędzy Tazaru a Yoheiem.
Tazaru odsunął się na odległość dwudziestu metrów od przeciwnika uprzednio rzucając mu jedno ze swoich ostrzy. Przybrał pozycję gotowości do walki. Był ciekaw umiejętności ryboluda i chciał go trochę sprawdzić stąd nie podejmował niepotrzebnego ryzyka. Yohei natomiast podniósł broń i od razu zaczął od uważnego obejrzenia ostrza. Chciał odczytać jego strukturę jednak było to niemożliwe. Ostrze totalnie mu nie odpowiadło, było za lekkie. W związku z tym postanowił wbić broń w ziemię. Zaczął od rozgrzewki. Przez ten krótki okres w kajdanach zdążył już nieco zesztywnieć przez co wolał się rozprostować żeby potem nie mieć przykrych niespodzianek. Do głowy Sezama przyszedł chytry plan jak przetestować umiejętności rudowłosego. Dał znak, że rozpoczyna walkę tym samym przyjmując wyzwanie rzucone przez Raikage. Od razu zawiązał pieczęć do Kage Bunshina i koło czarnowłosego pojawiła się jego wierna kopia (klony nie robią puff przy przyzwaniu, nie ma dymu, który pozwoliłby na zmylenie kto jest oryginałem, a kto nie! xD). Yohei skomunikował się ze swoim klonem, a ten ruszył biegiem wyrywając po drodze oręż. Raikage nie zamierzał stać bezczynnie. Widząc, że będzie toczył pojedynek dwóch na jednego postanowił odpowiedzieć tą samą techniką uprzednio wbijając katanę tuż przed sobą. Szepnął coś w kierunku klona, a ten jedynie kiwnął głową na znak, że rozumie i w tym samym momencie kopia Tazaru wybiegała na przeciw klona Yoheia bez broni. W tym samym czasie jeden jak i drugi oryginał szykował się do realizacji swojego planu. Przedstawiciel Hoshigaki zaczął formować w lewej dłoni sporego rozmiaru wodną kulę. Spore zdziwienie go ogarnęło, gdy odczuł bardzo duży spadek chakry w swoim organizmie. Przez moment zakręciło mu się w głowie i dostał lekkiej zadyszki. Zdecydowanie pod tym kątem nie było różowo. Akarai jednak nie miał czasu by to zaobserwować, bądź co bądź, dzielił ich dystans dwudziestu metrów. Gdy przeciwnik rudowłosego formował swoją technikę, a klony biegły w swoim kierunku Raikage skoncentrował niewielkie ilości bladoniebieskiej energii by po chwili jego ostrze zaświcieło tą samą poświatą. W tym momencie stał przygotowany na atak szarżującego klona. Kopia Akaraia w odległości czterech metrów od klona przeciwnika odbiła na prawo omijając kopię wielkoluda szybko zawiązując w biegu pieczęci. W tym czasie kopia czarnowłosego biegła dalej wprost na Akaraia. Gdy rudowłosy klon znalazł się w odległości dziesięciu metrów od ryboluda jego dłonie spowiła ciemnoniebieska energia i w kierunku przeciwnika pomknęło pięć laserowych pocisków. Te momentalnie dosięgnęły celu, trzy trafiły w lewą nogę, jeden w brzuch i jeden w klatkę piersiową odrzucając wielkoluda 1,5 metra w tył. Ten, gdy instynktownie wykonał krok na przód by się wyprostować poczuł, że jego ciało lekko odrętwiało, a mięsień lewej nogi odmawia nieco współpracy przez co może mu to utrudnić poruszanie. W tym czasie klon Hoshigakiego dopadł do rudowłosego wykonując mało skomplikowane cięcie. Tazaru był jednak dużo bardziej doświadczony w szermierce, a do tego o wiele bardziej zręczny niż klon. Cios ryboluda zsunął się po gardzie i wytrącił go nieco z równowagi. Niby nic, ale dla doświadczonego szermierza tyle, by ten zdążył wykonać cięcie z dachu. Klon w ostatniej chwili podsunął się by miecz zagłębił się w jego ciele. W tym momencie stało się coś czego Raikage spodziewać się nie mógł. Klon nie zrobił standardowego 'puff' jak to zazwyczaj miało miejsce w takich sytuacjach. Klon zaś został dość poważnie raniony, ale stał dalej na nogach. W tym momencie dopadł rękoma do nadgarstków szermierza ograniczając jego ruchy. Yohei miał swoją wymarzoną okazję. Widząc co się dzieje cisnął wodną kulę w kierunku klona i oponenta.
// Yohei utrudniane poruszanie lewą nogą. Szybkość -, zręczność podczas uników --; klon Tazaru znajduje się w odległości 11 metrów po Twojej lewej stronie. Do tego zapasy Twojej chakry w tym momencie były wyraźnie nadszarpnięte i użycie kolejnej techniki bez ich uzupełnienia wiąże się z ryzykiem utraty przytomności z wyczerpania. Klon Yoheia siła i szybkość ++. Rana obficie krwawi i ciężko Ci określić jak długo będzie w stanie się utrzymać po otrzymaniu takich obrażeń. Panowie obecnie są oddaleni od siebie o 21 metrów. Kolejność Akarai -> Yohei.
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Szkarłatnowłosy był mocno zdezorientowany zaistniałą sytuacją widząc, jak domniemany klon, którego ciachnął zaczął krwawić. — „Zaraz, co? Ten jest prawdziwy?” — chłopak nie był w stanie powiedzieć, o co chodziło i przez swoją dezorientacje dał się pochwycić ranionemu wcześniej przeciwnikowi za nadgarstki. Łącząc szybko w głowie kilka faktów, nie dopuszczał raczej możliwości, by Yohei po prostu zamienił się ze swoim klonem miejscami, gdyż niczego takiego nie zaobserwował. Kątem oka dostrzegł, że oryginał również musiał zostać trafiony, więc również nie mógł powiedzieć, że tamten jest klonem. Nie wahając się jednak nawet przez chwilę, musiał przystąpić do działania, gdyż sytuacja zrobiła się nieciekawa. Z pewnością nie zamierzał zabić czarnowłosego, jednak bez poważniejszych ran z pewnością się nie obejdzie. Starał się skupić swoją energię w rękach, aby pozwolić się im nieco rozciągnąć i jednocześnie zmiękczając swoje kości, postarać się poluzować uścisk. Jednocześnie przy tym nie chciał, by kości i mięśnie palców, a także nieskrępowane części dłoni uległy zmiękczeniu, by był zdolny utrzymać miecz jarzący się Haretsu. Ręce miały również rozciągnąć się w drugą stronę - tj. na przedramionach, by miał większą możliwość ruchu. Klon szkarłatnowłosego w tym czasie miał zbliżyć się do domniemanego oryginału na odległość ośmiu metrów, starając się przy tym uniknąć wodnego pocisku wymierzonego przez Yohei'a. Przy tym zaś krzyknął głośno, by oryginał wyraźnie usłyszał jego słowa. — Kłopoty! — miało to zaalarmować szkarłatnowłosego, by się pospieszył.
Techniki:
Pokaż/Ukryj:
Nan Kaizou Typ: Pasywne Koszt nauki: 13 Punktów Rozwoju. Pieczęci: –Brak–
Nan Kaizou to kolejna technika z gatunku tych przedziwnych, wymyślonych w zamierzchłych czasach przez shinobi o których pamięć nigdy nie zaginie. Przynajmniej tak się może wydawać. Użytkownik, za pomocą swojej chakry jest w stanie dosłownie rozmiękczyć mięśnie, skórę i kości, dzięki czemu cały organizm zachowuje się tak, jakby tych ostatnich po prostu... Nie było. Dzięki chakrze wykonawca jest w stanie wydłużać swoje kończyny i pozostałe elementy ciała o na prawdę niebagatelne wielkości. Wyciągnąć szyję na trzy metry w górę? Nie ma problemu. Owinąć się wokół przeciwnika odcinając go od możliwości ruchu? Proszę bardzo. Przebieg jutsu wygląda dosyć nieprzyjemnie, jest wręcz obrzydliwy dla ludzi których takie rzeczy ruszają. Mimo wszystko jednak, trzeba przyznać – skuteczność stoi na całkiem wysokim poziomie. Dzięki Nan Kaizou użytkownik ma możliwość w dosyć prosty sposób unieszkodliwić lub po prostu udusić oponenta. Idealnie nadaje się do zadań dywersyjnych, w ukryciu wachlarz jej zastosowań staje się jeszcze szerszy, a wykonawcę ogranicza tylko jego wyobraźnia.
▌Wytrzymałość Psychiczna - Poziom 2 ▌Szybkie Wiązanie Pieczęci - Poziom 2 ▌Czytanie Śladów - Poziom 1 ▌ ▌Kowal - Poziom 1 ▌Perswazja - Poziom 1 ▌Sztuka Pieczętowania - Poziom 1 ▌Sztuka Kamuflarzu - Poziom 1 ▌
Dołączył(a): Śr, 1 kwi 2015, 09:01 Posty: 1710
Płeć: Mężczyzna
Wioska: brak
Ranga: Nukenin C+
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 21
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Yon Kaishi
Szybkość: Ichi Kaishi
Zręczność: Ichi Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi +
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?p=263453#p263453
Yohei wyszczerzył zęby, widząc odpowiedź oponenta. Oczywiście nawet przez moment nie wątpił, że Raikage będzie potrafić odpowiedzieć klonami cienia. Ale pewne było, że jego wersji nie zna. Przygotował swoją technikę i sapnął, totalnie zaskoczony ogromnym ubytkiem mocy. Przed okiem pojawiły się mroczki, zachwiał się, ale zaraz doszedł do siebie. Zdecydowanie coś tu nie pasowało. W międzyczasie klon oponenta wykorzystał chwilę nieuwagi jednookiego, by wyminąć jego kagebunshina i zaatakować oryginał. Yohei wyszczerzył kły. Robiło się ciekawiej, klon właśnie atakował, ale nie mógł się teraz rozpraszać. Całą uwagę skupił na zwartej dwójce, przyjmując dziwaczny atak laserami. Poczuł odrętwienie, na moment nawet noga mu się podwinęła, ale utrzymał koncentrację i gdy jego klon chwycił Akarai'a, cisnął w nich kulą. Na więcej bezczelności pozwolić sobie nie mógł, natychmiast sięgnął lewą ręką do pojemnika na broń, a prawą do kieszeni i gdy klon ostrzegał swojego właściciela (a może trochę później? decyzja MG ofc), wyciągnął dwa kunaie, podnosząc jednocześnie prawą rękę do ust. Szybko schrupał cukierka, czując niewielki przypływ sił. To jednak starczyło, by był gotowy do akcji. Rzucił kunaiam w klona, po czym sam natychmiast ruszył w jego stronę, obserwując uważnie reakcję szkarłatnowłosego oponenta (rzecz jasna tego nieprawdziwego) na rzucone pociski. Jak się okazało, popełnił błąd. Zapomniał o odrętwiałej nodze, przez co się zachwiał i niemalże upadł. Zacisnął zęby i wybił się z opóźnieniem, próbując wciąż wykorzystać możliwe zmieszanie klona Akarai'a, by z bliskiej odległości, zaatakować igiełkami (fukumi Hari). W tym samym czasie, Yohei walczący z oryginalnym Tazaru uśmiechnął się, słysząc komentarz wykrzyknięty przez klona czerwonowłosego. To chyba oznaczało, że wszystko idzie zgodnie z planem. Co prawda oponent zaczął mu się wyślizgiwać, korzystając z niezmiernie ciekawej techniki, jednak teraz, po otrzymanym cięciu, w olbrzymie zaczęła się burzyć krew. - Ni chuja Cie nie puszczę - wycharczał, wzmagając uścisk i ze wszystkich sił starając się przytrzymać, czy wręcz przyciągnąć do siebie rywala. Ból mieszał się w nim na równi z ekscytacją.
Pokaż/Ukryj:
Fukumi Hari Typ: Ofensywna. Pieczęci: Nie wymaga. Koszt nauki: 7 punktów rozwoju. Użytkownik techniki miesza ślinę z chakrą, po czym wypuszcza ust kilka igieł stworzonych z czystej energii. Ich prędkość jest bardzo wielka przez co są trudne do uniknięcia. Igły są wielkości normalnych senbonów, jednak są w stanie wbić się głębiej niż wyżej wymienione. Spowodowane jest to szybkością, z którą w parze idzie siła przebicia. Nie można tym wyrządzić wielkiej krzywdy, jeżeli nie trafią w odpowiednie miejsce. Wielkim plusem jest brak potrzeby wykonania pieczęci i szybkość, dzięki czemu łatwo można zaskoczyć przeciwnika.
Słowa/Myśli
Bonus w walce:
Pokaż/Ukryj:
Brak możliwości unikania ciosów (nawet sama próba uniku powinna być cofnięta i karana przez MG)
Po otrzymaniu lekkich ran, siła i szybkość rosną o plus
Po otrzymaniu średnich ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus
Po otrzymaniu krytycznych ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus (wracają do normy)
Siła i szybkość rosną jedynie na czas walki, zaraz po jej zakończeniu i uspokojeniu się, statystyki ponownie spadają o pełną rangę
Dołączył(a): Pn, 25 wrz 2017, 22:18 Posty: 1345
Płeć: Mężczyzna
Organizacja: ANBU
Wioska: Kumo
Ranga: Chuunin
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 17
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Ni Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi ++
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?f=36&p=262597#p262597
Tazaru nie do końca zrozumiał jakim cudem osobnik którego uważał za klona mógł krwawić zamiast po prostu puffnąć. Odrzucił możliwość podmiany, bo miał wgląd na to, że obaj zostali trafieni w taki sposób, że gdyby któryś był zwyczajnym klonem to powinien zniknąć w kłębach dymu. Nie zmieniało to faktu, że młody Raikage był zdeterminowany i nie opuszczał gardy. Zastosował on technikę, która w jego ocenie miała go uwolnić z opresji. Plan udał mu się połowicznie. Czarnowłosy poprzez zdecydowaną różnicę sił utrudniał zadanie szkarłatnowłosemu. Tazaru rozciągnął kości rąk nie puszczając miecza czego rybolud nie mógł się spodziewać. W klona uderzyły dwa ciosy, gdy ten przyciągnął Kumijczyka do siebie. Jeden cios to było kolano wymierzone w brzuch, które bądź co bądź było odczuwalne, drugi cios był zadany mieczem. Ten przebił płuco klona. Udało mu się ustawić tak, by ten stał na torze lotu wodnego pocisku. Gdyby nie alarm klona nie byłoby to możliwe. W tym czasie orginalny Yohei, gdy kage bunshin Akaraia zbliżył się na dystans ośmiu metrów i ostrzegał pierowzór cisnął w niego dwoma kunaiami. W międzyczasie sięgnął po cukierka, który odnowił nieco jego zapasy bladoniebieskiej energii. Zaraz po tym ruszył z uwagą w stronę klona i zachwiał się. Nie umknęło jednak jego uwadze, że klon wykonał unik przed bronią. Ten pomimo braku dobrej równowagi postanowił wystrzelić igły w stronę rudowłosego klona. Pech, a może i nie chciał, że te dosięgnęły go. Ten puffnął, jednak w tym momencie stało się coś czego Yohei nie był też w stanie przewidzieć. Gdy klon puffał rozbłysł niesamowicie jasnym światłem. Yohei instynktownie przysłonił oczy, nie mniej światło go i tak oślepiło. W tym momencie nie widział nic! Gdy zaś prawdziwy Tazaru przebił płuco klona mieczem ten jeszcze dosłownie chwilę się z nim szamocił i opadł na ziemię. Było to dość dużo by go spowolnić i uniemożliwić reakcję. A cóż się stało? Rzucona przez Yoheia wodna kula przybrała kształt rekina i z ogromnym impetem uderzyła w rudowłosego. Ten w dosłownie ostatniej sekundzie zdołał przjąć gardę. Mimo wszystko pocisk zdołał go pchnąć. Szermierz by zredukować siłę impetu i zwolnić wbił miecz w ziemię. Gdyby nie to pewnikiem wypadł by poza walki, bo zatrzymał się 3 metry od krawędzi. Yohei jednak nie mógł tego widzieć. Dodatkowym efektem uderzenia przez kulę było oszołomienie Tazaru przez co ten miał spowolnioną reakcję i nie do końca zdawał sobie sprawę ze swojego położenia i sytuacji na polu walki. W tym momencie obaj panowie są oddaleni od siebie o jakieś 42 metry! Yohei nadal nie wiele widzi, ma jedynie oreintację gdzie może znajdować się Tazaru, jednak co do tego nie ma stu procentowej pewności!
Tazaru > Yohei.
// Tazaru nie do końca ma orientację co do swojego położenia, szumi mu w głowie, jest przygłuszony i nieco poobijany. Do tego w nadgarstkach czuje ból co może okazać się zdradliwe. Chakra jest w normie, Haretsu utrzymuje się na orężu (1 z 3 tur). Oprócz tego po uderzeniu przez technikę Yoheia odczuwasz spory ból w klatce piersiowej. Yohei - noga nadal jest odrętwiała. Odzyskałeś nieco chakry po zjedzeniu cukierka. Prócz tego co najmniej w tej kolejce jesteś pozbawiony zmysłu wzroku, jesteś jednak świadom, że źródłem tego jest unicestwiony klon. Widziałeś jak Twój kage bunshin padł, a Tazaru otrzymał uderzenie kulą. Możesz przypuszczać, że ten nie wypadł z maty, ale powinien być dość daleko od Ciebie.
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Szkarłatnowłosy nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń - po prostu efekt techniki przeciwnika trochę przerósł jego oczekiwania. Udało mu się jednak w jakiś sposób przetrwać i właściwie wyszedł przy tym bez większego szwanku. Tylko troszkę się poobijał i kręciło mu się w głowie. Starając się skupić na tyle, by obraz w jego oczach się nieco wyprostował, chciał przyjrzeć się sytuacji. Kiedy pole walki stało się nieco wyraźniejsze, szukał wzrokiem swojego przeciwnika - wiedział, że klon wypełnił swoje zadanie, choć nie w tym czasie, którym powinien, gdyż wszystkie informacje dotarły do chłopaka po jego śmierci. Nie będąc pewnym, jak długo jego przeciwnik będzie jeszcze oślepiony, postanowił przystąpić do działania.
/// Całość w UR jako, że mój przeciwnik nic nie widzi w tej turze :)
▌Wytrzymałość Psychiczna - Poziom 2 ▌Szybkie Wiązanie Pieczęci - Poziom 2 ▌Czytanie Śladów - Poziom 1 ▌ ▌Kowal - Poziom 1 ▌Perswazja - Poziom 1 ▌Sztuka Pieczętowania - Poziom 1 ▌Sztuka Kamuflarzu - Poziom 1 ▌
Dołączył(a): Śr, 1 kwi 2015, 09:01 Posty: 1710
Płeć: Mężczyzna
Wioska: brak
Ranga: Nukenin C+
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 21
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Yon Kaishi
Szybkość: Ichi Kaishi
Zręczność: Ichi Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi +
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?p=263453#p263453
Sezam zaklął. Chwila po wyeliminowania klona, zalało go jasne światło, kompletnie wyłączając wzrok. Zawył, zakrywając oczy i gwałtownie mrugając. Niestety, nic to nie dało. widział tylko światło, palące, niekończące się światło. Warknął wściekle, gdy wtem dobiegło do niego nieco informacji o położeniu Tazaru. Ten wyeliminował jego klona. Wybił się ze swojej zdrowej, nieodrętwiałej nogi jak najmocniej, zbierając kolejną kulę wody, po czym zaraz po lądowaniu cisnął nią w stronę czerwonowłosego, a przynajmniej mniej więcej tam gdzie ten wcześniej stał, gdy oberwał z poprzedniej kuli. Było to nieco szalone, jednak rozzłoszczony rybolud nie myślał o tym w ten sposób. Zaraz po tym ugiął nogi w kolanach i skoncentrował się w pełni na nasłuchiwaniu otoczenia. Gdy tylko do jego uszu dobiegnie coś niepokojącego, gotów jest zablokować potencjalny cios swoją lewą, stalową ręką.
Pokaż/Ukryj:
Suikōdan no Jutsu Typ: Pomocniczy Koszt Nauki: 15pkt. Rozwoju Kolejne ciekawe jutsu bazujące na, jakżeby inaczej, wodzie. Cóż, za wiele nie można poradzić na powiązania Hoshigaki z Suitonem i ich zamiłowania do „mokrości”, więc należy to zaakceptować. Zwłaszcza że ścieżki jakie w tych tematach rozwinęli są naprawdę godne podziwu. Właśnie taką, wynikającą z owych odwiecznych badań, techniką jest Suikōdan. Poprzedni wariant na genninie wykorzystywał zbiornik wodny by przywołać jak najbardziej żywe i realne piranie. W tym wariancie sytuacja ma się podobnie – poprzez przyłożenie dłoni do tafli wypełnionej życiodajną cieczą jesteśmy w stanie przyzwać rekina który będzie dla nas walczył. Zapewne zachodzicie w głowę czym on różni się od stada piranii i dlaczego tylko jeden. Wyjaśnienie jest dość proste; rekin jest osamotniony, owszem, lecz posiada właściwości które zdecydowanie przewyższają te mniejszych rybek. Przede wszystkim cały jest zrobiony z wody. Dużo trudniej skontrować coś, przez co przechodzą wszystkie nasze pociski i ataki fizyczne, prawda? W poprzednim przypadku można było się bronić ze względu na materialność piranii, w tym wypadku jest to dużo bardziej utrudnione. Powstały twór jest bardzo szybki i silny – swobodnie powali i unieruchomi naszego oponenta dając dostatecznie wiele czasu by go wykończyć. Wprawdzie nie ma tak destrukcyjnej mocy jak dziesiątki par ostrych zębisk, lecz w żadnym stopniu nie należy go lekceważyć gdyż wytrzymałością i mocą spokojnie dorównuje wrogowi Hoshigaki na tym poziomie. Utrzymuje się przez 3 tury. Dodatkowym atutem techniki są dwa możliwe warianty jej wykonania. Pierwszym jest oczywiście przyzwanie do zbiornika wodnego (mechanika taka jak w przypadku Kuchiyose). Drugim, gdy takowego zbiornika po prostu nie ma, uformowanie kuli wodnej, a następnie ciśnięcie jej w przeciwnika. W trakcie lotu kula zmienia się wizualnie w rekina i nabiera jego wymienionych wyżej właściwości. W ostatnim przypadku mierzymy się z lecącym na wprost pociskiem, co też należy mieć na uwadze. Moc drugiej wariacji do powaleni i kilku chwilowe ogłuszenie. Technika w obu przypadkach pobiera spore ilości czakry.
Nazwa: Suchīru-te
Ranga: B (nagroda za zebrane cukierki)
Opis: Proteza, wykonana ze stali zmieszanej z tytanem, kilkadziesiąt lat temu, przez mistrza fachu kowalskiego. Ma kilka specjalnych właściwości, począwszy od wodoodporności i generalnie sporo większej wytrzymałości. Jako że zostało ustanowione sztuczne połączenie ze ścięgnami, użytkownik jest w stanie poruszać nią, niemalże w równym stopniu, co zwykłą. Niestety ma to swoje ograniczenia (brak możliwości nauki szybkiego składania pieczęci ponad drugi poziom). Ręka przewodzi chakrę, potrafi również... blokować jutsu! O tak. I to jest właśnie jej główna cecha! Jej "właściciel" jest w stanie zablokować jutsu do rangi B włącznie, przyjmując je na rękę (a więc nie da się zablokować ataków obszarowych, bądź takich których nie widzimy), jednak nie za darmo. Płacimy chakrą równą randze blokowanej techniki. Dodatkowym ograniczeniem jest fakt, że jutsu przegrzewają rękę. Dokładne ilości wypisane w podsumowaniu
Zalety: - wytrzymalsza od zwykłej ręki (również ciosy są mocniejsze, co jest logiczne zważywszy na materiał z jakiego jest wykonana) - wodoodporna - przewodzi chakrę - jest w stanie blokować jutsu do rangi B włącznie, na zasadzie podanej w opisie - ilość chakry, jaką pobiera ręka, jest równa randze Jutsu. A więc za D-D, C-C, B-B.
Wady: - nigdy nie będzie AŻ tak sprawna, jak normalna ręka (szybkie składanie pieczęci maksymalnie na levelu 2) - nie jest niezniszczalna. A żeby ją naprawić, potrzebny jest wprawny kowal (level 2?) - brak czucia - neutralizacja technik ma swoje wady. Nie możemy blokować obszarowych ataków, w dodatku by zablokować jutsu, trzeba przyjąć ją na rękę, a więc po pierwsze musimy widzieć technikę, po drugie musimy być w stanie zareagować na czas. - blokowanie technik nie jest aż tak przydatne na niższych rangach, z powodu kosztów i ograniczeń. - niezależnie od naszej rangi, technikę rangi B możemy zablokować ręką maksymalnie raz na walkę, techniki rangi C trzy razy, a techniki rangi D pięć razy. Kolejne próby niszczą protezę
Słowa/Myśli
Bonus w walce:
Pokaż/Ukryj:
Brak możliwości unikania ciosów (nawet sama próba uniku powinna być cofnięta i karana przez MG)
Po otrzymaniu lekkich ran, siła i szybkość rosną o plus
Po otrzymaniu średnich ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus
Po otrzymaniu krytycznych ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus (wracają do normy)
Siła i szybkość rosną jedynie na czas walki, zaraz po jej zakończeniu i uspokojeniu się, statystyki ponownie spadają o pełną rangę
Dołączył(a): Pn, 25 wrz 2017, 22:18 Posty: 1345
Płeć: Mężczyzna
Organizacja: ANBU
Wioska: Kumo
Ranga: Chuunin
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 17
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Ni Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi ++
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?f=36&p=262597#p262597
Walka trwała w najlepsze i żaden z panów nie zamierzał oddać pola rywalowi robiąc co tylko może by położyć przeciwnika na łopatki. Na ten moment przewagę zdawał się posiadać Kumijczyk, ponieważ jego oponent za wiele nie widział. Co prawda rudowłosy odczuwał lekkie zawroty głowy, ale to było nic w porównaniu do stanu nukenina. Tak czy inaczej oboje przygotowali plan i postanowili go realizować. Na początek Yohei postanowił wybić się jak najdalej na swojej zdrowej nodze jak najdalej w kierunku gdzie ostatnio stał Tazaru i cisnął w niego tą samą techniką co przed momentem. Pobrało to od niego spore ilości chakry przez co rezerwy czarnowłosego zostały srogo nadszarpnięte. Potem nasłuchiwał. Czy trafił? Tego nie wiedział, ale plusku nie słyszał. Co do dźwięków nic nie słyszał. Gdy wizja zaczęła mu powoli wracać to co było dane mu zobaczyć to dwóch rudowłosych. Jeden stał frontalnie do niego, zaś drugi nieco z boku po prawej stronie oraz kłąb dymu w oddali za plecami szermierza. Rozejrzał się by rozeznać się czy nic więcej mu nie zagraża dookoła niego. Wrócił szybko wzrokiem do przeciwników przed nim. Obaj zaczęli składać pieczęci do jakiejś techniki. Nie byli zgrani idealnie, ale taka seria nie mogła wróżyć nic dobrego i musiało to być dość zaawansowane jutsu... W tym samym momencie dostrzegł kątem oka po swojej lewej jak od tyłu błysnął oręż wzmocniony chakrą. Było jednak za późno na reakcję, bo rudowłosy w mgnieniu oka zmniejszył dystans jakby się teleportował, a do tego dopiero co odzyskany wzrok wprawiał jeszcze w stan lekkiej dezorientacji. W tym momencie ostrze cięło po skosie od dołu przecinając ciało Yoheia jakby to było z kartki papieru siejąc spustoszenie w jego organach wewnętrznych. Trafienie w okolicy brzucha, czyli nerki, jelita, żołądek. Strumień krwi trysnął obficie z ciała ryboluda. Ten pod wpływem impetu uderzenia przyklęknął na jedno kolano, zaś cera przybrała blady odcień. Ten odczuł jak zimna stal przeszła przez niego. Pomimo zawziętości, której olbrzymowi nie można było odmówić nie miał szans by kontynuuować dalej walkę. Ten po chwili upadł twarzą do ziemi. Pomimo sporej wytrzymałości nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. W tym momencie wynik walki był jasny, a przy walczących pojawił się jeden z anbu. -Za pozwoleniem zajmę się poszkodowanym. - odezwał się starszy mężczyzna w kierunku Raikage. Nie zwlekając przyklęknął nad najemnikiem i przyłożył obie dłonie do miejsca cięcia. Po chwili te spowiła chakra w odcieniu jasnej zieleni. -Na szczęście jego organy nie uległy większemu spustoszeniu, będzie zdrowy, ale bez odpoczynku się nie obejdzie. Najlepiej jak spędzi dzień lub dwa w szpitalu żebyśmy mogli dokładniej zdiagnozować jego stan. Na ten czas jednak moja pomoc wystarczy by jego zdrowiu nic nie groziło.
//Yohei w trakcie tego postu możesz normalnie rozmawiać, widzisz co się dzieje i zdajesz sobie sprawę z tego co się stało. Odczuwasz olbrzymi ból promieniujący z miejsca cięcia, jednak pomoc medyka przynosi ulgę. W tym poście nie jesteś w stanie się jeszcze podnieść od następnego postu możesz się powoli poruszać. Po opuszczeniu areny 12 godzin szpitala. Tazaru - bardzo duży ubytek chakry, jesteś mocno osłabiony. Zdajesz sobie sprawę, że ta walka wyczerpała Twoje pokłady chakry prawie do maximum. Obaj panowie bez nagród i kar do punktów sławy z racji przyjaznego pojedynku. Yohei +5pr Tazaru +5pr
Dołączył(a): Śr, 1 kwi 2015, 09:01 Posty: 1710
Płeć: Mężczyzna
Wioska: brak
Ranga: Nukenin C+
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 21
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Yon Kaishi
Szybkość: Ichi Kaishi
Zręczność: Ichi Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi +
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?p=263453#p263453
Wszystko wskazywało na to, iż rybolud spudłował. Nie słyszał plusku, ani też żadnego krzyku, co oznaczało, że Akarai najwyraźniej uniknął wodnego rekina. Zaklął, koncentrując się na otoczeniu. Nie słyszał zupełnie nic. Atak skąd mógł nadchodzić atak? W międzyczasie powoli wracała mu ostrość widzenia. Pierwsze co dostrzegł to dwóch czerwonowłosych, składających pieczęci. - Dobra, pokaż co tam masz, dawaj - ryknął prowokacyjnie, gotów przyjąć atak i skontrować. Nie spodziewał się jednak tego, do czego doszło później. Kątem oka dostrzegł jakiś ruch, jednak było już za późno na jakąkolwiek reakcję. Miecz oponenta przebił jego skórzaną zbroję i ciało bez najmniejszego problemu, co w zasadzie zaskoczyło Sezama. Albo raczej zaskoczyłoby, gdyby nie obezwładniający ból. Nie miał już chakry, w dodatku teraz był śmiertelnie ranny... Ostatnią nadzieją była opaska! Yohei ze zbolałym wyrazem na twarzy złapał za nią, gotów zerwać i przywrócić sobie siły, gdy wtem, wkroczył Anbu, mówiąc o zakończeniu walki. Yohei sapnął i zamknął oko, gdy adrenalina zaczęła się ulatniać a ból się nasilił. Był nieostrożny. Przegrał. Było już za późno na to, by pokazać swoje prawdziwe możliwości. Chwilę potem, gdy Anbu zaczął go leczyć, ból nieco zelżał. Yohei wsparł się na rękach i podniósł tułów. Mimo wszystko był mocno osłabiony, toteż nie próbował nawet wstać. - Niezły jesteś - skinął głową do Raikage, po czym pomacał bok. Zbroja nadawała się do śmieci. Usiadł nieco wygodniej, próbując ją ściągnąć i odłożyć na bok. Musiał sobie znaleźć coś nowego, znacznie lepszego.
Słowa/Myśli
Bonus w walce:
Pokaż/Ukryj:
Brak możliwości unikania ciosów (nawet sama próba uniku powinna być cofnięta i karana przez MG)
Po otrzymaniu lekkich ran, siła i szybkość rosną o plus
Po otrzymaniu średnich ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus
Po otrzymaniu krytycznych ran, siła i szybkość rosną o kolejny plus (wracają do normy)
Siła i szybkość rosną jedynie na czas walki, zaraz po jej zakończeniu i uspokojeniu się, statystyki ponownie spadają o pełną rangę
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Szkarłatnowłosy zaczął realizować swój plan, działając krok po kroku do celu. W końcu udało mu się wymierzyć decydujący atak, choć ogromnym kosztem energii, dzięki czemu pozbawił swojego przeciwnika możliwości kontynuowania walki, a przynajmniej tak zakładał. Coś jednak pozostawiło go w niepewności, gdyż jego wzrokowi nie umknął tajemniczy gest czarnowłosego, który chwycił za opaskę na oku lecz chwilę potem zrezygnował. — „Trzymał jakiegoś asa w rękawie? Dlaczego więc zrezygnował?” — chłopak nie zamierzał jednak teraz się o to martwić, gdyż stracił praktycznie całe pokłady energii i musiał podeprzeć się na mieczu, by lepiej złapać oddech. Na uwagę najemnika lekko się uśmiechnął, a w jego oku wyraźnie błysnęło lekkie niedowierzanie, co do jego słów. Wiedział, że ukrył coś przed nim, jednak stwierdził, że nie było to tak ważne, jak informacje, które chciał uzyskać wcześniej. Skoro czarnowłosy ukrył jakiegoś asa, poświęcając nawet swoje zwycięstwo w tak ważnym pojedynku dla jego przyszłości, musiał być tego jeszcze głębszy powód, którego chłopak na tą chwilę nie miał ochoty poznawać. Gdy nieco ochłonął i uspokoił oddech, jego wyraz twarzy nieco spoważniał. — Też jestem zadowolony z twoich umiejętności, choć spodziewałem się po tobie więcej szermierki niż sztuczek. Albo może dałem ci niewłaściwą broń? W każdym razie, w sumie zapomniałem wspomnieć, że mogłeś poprosić o oręż dostosowany do Ciebie, ale jakoś mi to umknęło. Raczej nie sądzę, że ta krzepa jest tylko na pokaz i umiesz czymś walczyć.— uśmiechnął się, delikatnie pokazując język przy tym jak wspomniał o swojej „niepamięci”. — Masz siłę pogadać w szpitalu? Na pewno wolałbyś w miarę szybko dowiedzieć się, czy Cię w ogóle wypuszczę, prawda? — powiedział, po czym rozejrzał się po trybunach szukając wzrokiem Vaynarda. Chciał się jedynie rozejrzeć i sprawdzić, czy jest jeszcze tam gdzieś, czy może już do nich zmierzał. Jeśli nadal tam był, chłopak przywołał go ręką do siebie, zaś agentom szepnął, by dobrze traktowali ich „gościa”.
▌Wytrzymałość Psychiczna - Poziom 2 ▌Szybkie Wiązanie Pieczęci - Poziom 2 ▌Czytanie Śladów - Poziom 1 ▌ ▌Kowal - Poziom 1 ▌Perswazja - Poziom 1 ▌Sztuka Pieczętowania - Poziom 1 ▌Sztuka Kamuflarzu - Poziom 1 ▌
Dołączył(a): Pn, 25 wrz 2017, 22:18 Posty: 1345
Płeć: Mężczyzna
Organizacja: ANBU
Wioska: Kumo
Ranga: Chuunin
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 17
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: Ni Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ichi Kaishi
Zasoby Chakry: San Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi ++
Walka Wręcz: Ni Kaishi
KP:viewtopic.php?f=36&p=262597#p262597
Vaynard widząc, że walka dobiega końca ruszył w kierunku obu walczących. Gdy znalazł się blisko nich badał obydwóch wzrokiem, a zwłaszcza najemnika. Skoro nie zabrali go od razu do szpitala to nic większego mu raczej nie groziło. Przynajmniej tak uważał widząc dotychczasowy honor, którym odnznaczał się nowy Raikage. Oboje zrobili na nim nie małe wrażenie, ale chłopak ewidentnie był ciekaw jak rybolud zniósł porażkę, wszak to oznaczało, że będzie musiał odpowiedzieć na nurtujące rudowłosego pytania, a przy tym i zaspokajając ciekawość młodzieńca. -Niezła walka muszę przyznać. Fajnie jest czasem zobaczyć jak długa droga mnie czeka by osiągnąć coś więcej niż to co teraz potrafię. - wyrzucił z siebie chłopak i nie było podstaw sądzić by mówił to nieszczerze. Pomimo tego w głowie Vaynarda krążyła myśl, że ten pewnego dnia prześcignie ich obu. Wiedział, że nie będzie to proste, ale nie uważał tego za niemożliwe. Wszak było mu już dane widzieć silniejszych shinobi w akcji, choćby Koteia, który zdawał się ich obu przewyższać i młody Rakurai nie miał co do tego większych wątpliwości. -Co teraz? - przerzucił wzrok na Tazaru. Był ciekaw co ten postanowi dalej zrobić w zaistniałej sytuacji.
Dołączył(a): N, 22 lis 2015, 16:50 Posty: 3353
Płeć: Mężczyzna
Wioska: Kumogakure no Sato
Ranga: T. Chūnin, Raikage
Pkt. Rozwoju: 0
Wiek Postaci: 22
Siła: Ni Kaishi
Wytrzymałość: San Kaishi
Szybkość: Ni Kaishi
Zręczność: San Kaishi
Kontrola Chakry: Ni Kaishi
Zasoby Chakry: Ni Kaishi
Potencjał Genjutsu: Ichi Kaishi
Kontrola KG: Ni Kaishi
Kontrola Raiton: Ni Kaishi
Kontrola Suiton: Ni Kaishi
Walka Wręcz: Zero Kaishi ++
KP:viewtopic.php?f=36&p=259381#p259381
Widząc delikatne oszołomienie Yohei'a, szkarłatnowłosy stwierdził, że przyda mu się przerwa przed dłuższą rozmową. Czarnowłosy jedynie kiwnął głową na znak, że rozumie, zaś młody raikage zamierzał pozwolić mu na odrobiną odpoczynku. W tym samym czasie pojawił się Vaynard, który najwyraźniej był usatysfakcjonowany pokazem umiejętności jednego i drugiego. Mimo to Tazaru uważał, że w świecie shinobi jest zaledwie płotką i wiele mu brakowało do osiągnięcia poziomu, z którego byłby dumny. Trochę go irytował również fakt, że nie zobaczył domniemanej przez niego pełni mocy najemnika, który zdawał się ją ukryć na sam koniec walki. — Myślę, że teraz nasz przyjaciel pójdzie do szpitala trochę odpocząć, a my... w sumie też z chęcią zakosztuję odrobiny odpoczynku. Chociaż szczerze zadowolony jestem, wolę takie zmęczenie, niż znużenie pracą przy papierach. — powiedział, po czym dał znak agentom, by zaprowadzili czarnowłosego do szpitala. On sam zaś klepnął brązowowłosego w plecy na znak, żeby poszedł. — Właściwie, to chyba jesteś wolny. Jak chcesz, to możesz iść zająć się swoimi sprawami, ja muszę jeszcze pójść do biura i przejrzeć kilka rzeczy. A i właśnie... — szkarłatnowłosy na moment zawrócił kierując się na pole walki, by zabrać ze sobą swój miecz. Włożył go do pochwy obok ostrza Hakari, po czym wrócił i jeszcze rzucił kilka słów do Vaynarda. — Jak będziesz mieć jeszcze coś ważnego do przekazania, wpadnij jutro albo pojutrze. Będę jeszcze w wiosce kilka dni, potem zamierzam wyruszyć gdzieś na pewien czas i może mnie nie być dość długo. — powiedział, po czym ruszył w kierunku wyjścia ze stadionu. Po drodze do biura został zaczepiony przez jednego z agentów, iż przed bramą czeka jakiś nieznajomy, dlatego też od razu ruszył w tamtą stronę.
z/t
▌Wytrzymałość Psychiczna - Poziom 2 ▌Szybkie Wiązanie Pieczęci - Poziom 2 ▌Czytanie Śladów - Poziom 1 ▌ ▌Kowal - Poziom 1 ▌Perswazja - Poziom 1 ▌Sztuka Pieczętowania - Poziom 1 ▌Sztuka Kamuflarzu - Poziom 1 ▌
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Jeśli jesteście zainteresowani wymianą zajrzyjcie do tego TEMATU
mist-lista
Nic tak nie cieszy psiego pyska, jak pełna miska - Pusta Miska // Wszystkie odcinki Naruto po polsku można znaleźć tutaj: Naruto
All rights reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone @ Copyright 2009-2013 by Mizuno & Seiso